sobota, 7 stycznia 2017

DIY - maska z tekturki i scrap według Ki

Witajcie noworocznie! Mam dzisiaj dla was małą niespodziankę w postaci kursu. 
Pokaże wam jak krok po kroku tworze swoje scrapy/LO ... 
a przy okazji zdradzę wam kilka moich tajemnic ;) Gotowi ... zaczynamy :)


BAZA - w tym wypadku postawiałam na brązowy papier z kolekcji "Hectic Eclectic" Będzie on świetną alternatywą dla kolorów, na które się zdecydowałam. Pracę zaczynam zawsze od papieru wyjściowego. To on mnie inspiruje do dalszych działań ... jego deseń, print czasem kolor.


KOMPOZYCJA - na początku zakładam sobie jakiś ogólny układ. Reszta selekcji dokonuje się w trakcie tworzenia. W tym wypadku zdecydowałam się na  kompozycję  po ukosie (od dołu do góry). Punkt centralny wyznacza jednak nie linia kompozycji a zdjęcie z moją córeczką.

ZDJĘCIE - dobieram je do bazy papieru na samym początku. W ten sposób określam od razu paletę barw. Tu mamy biel, brąz i rożne odcienie różu od pudrowego, przez neonowy po amarantowy. Pojawia się też czerwień i bordo.

W scrapach to jest chyba najwspanialsze. Można dowolnie miksować KOLORY! Ja trzymam się kilku zasad. Po pierwsze łączę ze sobą maksimum trzy, cztery kolory w tym jeden pokrewny (czerwony,bordowy). Dodaję do nich neutralne kolory: biel i czerń (tu pojawia się kolor czarno-brązowy), oraz dwie kontrastowe dla siebie barwy (czerwony,różowy). Dobrze jest też operować tym samym kolorem w rożnych odcieniach nasycenia (róże).

MASKA - uwielbiam maski. Nie mam ich dużo, ale zawsze kupując je staram się wybrać taki wzór, który będę mogła wielokrotnie wykorzystać. Bardzo często korzystam tez z foli OWV ---> klik ...


Do tej kompozycji potrzebowałam MASKI SERCA. Nie miałam takiej. Skorzystałam więc z tekturowego szablonu, który został mi po wyciągnięciu z niego motywu serc. Kartonik położyłam na bazie scrapa w dolnym lewym narożniku.. Za pomocą szpachelki nałożyłam pastę strukturalną. Nic trudnego, warto jednak mieć na uwadze fakt, że wzór powinien być prosty i w miarę duży.



Po pierwszym odciśnięciu wzoru można dodatkowo szablon przyłożyć do kartki i mocno go docisnąć. Patrz - prawy dolny róg. Odbije się nam wtedy dodatkowy print w kształcie "narysowanych" serduszek. Szablon udało mi się wykorzystać dwa razy. Za trzecim razem tekturka przykleiła się do papieru. Dla odmiany spryskałam ją więc farbą uzyskując w ten wzór przypominający druk. Rozerwane części szablonu wykorzystałam do zbudowania dalszej części kompozycji. U mnie nic się nie marnuje!

 

PASTA STRUKTURALNA - ta którą obecnie mam jest jakby "przeźroczysta". W tym wypadku to akurat atut ale zdecydowanie bardziej wolę te kryjące. I moja ostatnia zdobycz - PASTA DO SPĘKAŃ - jestem w niej totalnie zakochana choć mam ją zaledwie kilka dni! Właściwie dopiero się jej uczę ... tu np nałożyłam ją zbyt grubo, w związku z czym kartka nie ładnie się pofalowała do środka :(


TEKTURKI - w swoich pracach często stawiam na jakiś dominujący jej element lub kształt. Tu pojawił się motyw "serca". Serduszka wycięłam też z papieru do scrapbokingu. W ten sposób uzyskałam zróżnicowaną choć płaską teksturę.
 

NAPISY - tytuł prosty, jednowyrazowy, raczej hasło niż jakaś filozoficzna myśl :P Ten scrap to prezent dla moich rodziców - dziadków Kaju. Zdecydowałam się więc na słowo "kocham WAS". Dodatkowo pojawił się napis "babci kochanej, dziadziusiowi" ale ten element stanowi dla mnie tylko punkt odniesienia - oni są adresatami - jest częścią dekoracji.

PAPIERY - jak wiecie nie mam prawie ścinek. Mam taką zasadę - najpierw zużywam zaczęte papiery a potem dopiero sięgam po nowe. Tu skorzystałam z różowego papieru z kolekcji Lacy Sunset oraz różowego i brązowego papieru z kolekcji A Hint of Pepper. Papierowe skrawki podklejam zazwyczaj pod zdjęcie. Czasem tworze też dodatkową kompozycję nawiązującą do reszty układu. Tu w lewym dolnym rogu. Doklejam też tzw odpady po napisach. Fajnie to wygląda.


KWIATY - uwielbiam !!! Zdecydowałam się na kwiaty ze wstążeczek bo są w miarę płaskie. (Scrap będzie oprawiony w ramę.). Jest też papierowy kwiat. Kolor nie bardzo mi pasował wiec nieco go przemalowałam ;)


CEKINY, PEREŁKI, KRYSZTAŁKI - często i gęsto pojawiają się w moich pracach. Nakładam je dwuetapowo. Przed i po "chlapaniu".

MIXED-MEDIA - czyli coś co tygryski kochają najbardziej ... i tu już pojawia się istne szaleństwo. W ruch idą lakiery do paznokci, farby plakatowe, temperowe, akwarelki, czasem tusze. Na mokrą jeszcze pracę sypię sól, cukier ... i mikrokulki, do których też mam wyjątkową słabość. Proces chlapania jest kilku etapowy. Czasem muszę nawet się z tym "przespać". Rano mam większy dystans do swoich malowanek i zazwyczaj wtedy nanoszę dodatkowe poprawki ... potem już tylko zdjęcie a prace w ramę :)


Praca gotowa ... Poniżej kilka zbliżeń dla rozjaśnienia zwłaszcza ostatniego etapu pracy.
Mam nadzieje, że taka forma kursu wam się podobała .. w razie pytań zostawcie komentarz ;)






 


Pozdrawiam i czekam na wasze sugestie i opinie ... Ki  


3 komentarze:

  1. Zdecydowanie masz swój styl i nikt go nie podrobi, nawet po kursie :) Praca jest świetna, uwielbiam obserwować taką mnogość detali.

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za miłe słowa ... choć w takim wypadku powinnam się zastanowić czy to wada czy zaleta ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :-)